GPSR – Co nowe przepisy UE oznaczają dla mnie

Być może słyszeliście już o nowych przepisach Unii Europejskiej i Irlandii Północnej, znanych jako GPSR (General Product Safety Regulations), które wchodzą w życie 13 grudnia 2024 r.

Wygląda na to, że prace nad nimi trwały latami... szkoda więc, że nikt nie pomyślał, żeby poinformować o nich małe firmy, gdyż wielu z nas dopiero niedawno się o tym dowiedziało i stara się jak najszybciej dowiedzieć jak najwięcej.

Przepisy te opracowano w szczytnym celu: zapewnić, że produkty importowane do UE i Irlandii Północnej są bezpieczne w użyciu!

Firmy sprzedające w UE i Irlandii Północnej będą musiały upewnić się, że ich produkty spełniają normy bezpieczeństwa. Istnieją dość rygorystyczne wymagania dotyczące etykietowania, które byłyby niezwykle trudne do spełnienia w przypadku wielu moich produktów, ale oczywiście byłbym skłonny je opracować, nawet jeśli zajęłoby mi to trochę czasu.

Problem polega na tym, że wszystkie firmy muszą mieć autoryzowanego przedstawiciela w UE lub Irlandii Północnej. Dla dużych korporacji międzynarodowych to żaden problem, ale dla mikroprzedsiębiorstwa/jednoosobowego przedsiębiorcy, takiego jak ja, jest to niemożliwe.

Niektóre firmy zaczynają oferować to jako usługę, ale naturalnie wiąże się to z astronomicznie wysokim kosztem, który jest zaporowy dla wielu małych firm. Pomimo tak wielu oddanych właścicieli firm, którzy godzinami szukają, konsensus jest taki, że nie ma drogi naprzód w tej chwili, bez zaporowych kosztów.

Z wielkim smutkiem muszę poinformować, że nie będę mógł wysyłać żadnych produktów do UE ani Irlandii Północnej po 6 grudnia 2024 r. W chwili pisania tego tekstu uważam, że produkty wyłącznie cyfrowe są zwolnione z tego obowiązku, więc nadal będą dostępne dla klientów z UE/Irlandii Północnej.

Wiem, że wielu klientów z UE odeszło od małych firm w Wielkiej Brytanii z powodu Brexitu i wygórowanych opłat i ceł stosowanych przy imporcie (często błędnie). Obawiam się, że to będzie „gwóźdź do trumny”, ale muszę zachować nadzieję i trzymać kciuki, że coś jeszcze zostanie zrobione.

Szczegóły są w tym momencie bardzo niejasne, więc szczerze mam nadzieję, że wkrótce stanie się jasne, jak to zrobić. Czy to będą wyjątki dla mikroprzedsiębiorstw, internetowe rynki działające jako upoważnieni przedstawiciele za rozsądną cenę, czy jakieś inne rozwiązanie.

Bardzo przepraszam moich lojalnych klientów w UE i Irlandii Północnej. Wiedzcie, że was cenię i jestem bardzo rozczarowany, że znalazłem się w takiej sytuacji. Myślę, że nie trzeba dodawać, że nie głosowałem za tym.

Postaram się, aby poruszanie się po stronie było jak najłatwiejsze, aby nikt nie marnował czasu, ale praktycznie rzecz biorąc, mogę to zrobić tak, aby żaden klient, który wprowadzi adres w UE/NI, nie mógł dokończyć realizacji transakcji. Jeśli/kiedy sytuacja się zmieni, zaktualizuję ją odpowiednio.